wtorek, 21 sierpnia 2012

Nie samym chlebem człowiek żyje !

Zaczynam post w patetycznym  tonie, bo sprawa PR  i działalności marketingowej wymyka się spod kontroli. Wszędzie  w bankowości i w zarządzaniem prawem i prywatnością. Moda jest inną kategorią, bo nigdzie tak mało nie mówi się po rodzimym rynku, jak nie tu w polskich mediach. I tak dużo o nowej kreacji KIM Kardiashan. Bronienie się rękami i nogami nic nie pomoże, wszystko idzie ku .. braku zmian.

  Dzisiaj nie przetrwa ten co nie umie zarządzać wizerunkiem i prowadzeniem jak najlepszego osobistego lub mniej PR. Nie ma się co dziwić, co ma powstać z wieloletnich działań na portalach społecznościowych, gdzie każdy może kreować to co chcę lub chciałbym mieć. Stop ! I tu zaczyna się problem, który jest zmorą. Dla celebrytów i nie tylko. Chcemy wiedzieć już teraz co gdzie i jak. Czy Kasia Cz. nadal jest sexy mamą albo co Krzysiowi I. ktoś powiedział, że może mieć zmarszczki. Zawsze zastanawiam się czy protal taki jak piesek- pudelek czy kozaczek-wieśniaczek jest autoterapią dziennikarzy czy problemem społeczności, która szuka jakiś ciekawych informacji szybciej przed sąsiadem.  

  To prawda, że Polacy coraz mniej czytają, ale paradoksem sytuacji jest fakt, żę  gazety plotkarskie są główną siłą napędową wydawnictw. Nie po to Gala- Fala obniża cenę okładki z barrrdzoo znaną aktorką, żeby sprzedać za 1 zł, ale po to, aby kupić Party - twoja impreza i inne gazety do szybkiego, a wręcz chorobliwego szukania nowości. Taka gazeta jest krzepi ducha, bo jeżeli gwiazda mówi, że też lubi leginsy i  marzy o wakacjach, kiedy obok jest sesja z Sycylii to zdaję sobie sprawę, że trochę pyłku inteligencji spadło na ramiona moje i z chęcią wrócę do studiowania trudniejszych przedmiotów niż przeswitująca sukienka.


Może czas najwyższy zdać sobie sprawę, że żyjemy nie swoim życiem, a środowiska wirtualnego, takiego do którego nie należymy, ale mamy totalny wgląd co się wydarzyło, kto w co był ubrany itd.
Czas najwyższy przerwać ten błędny krąg, aby promować to co może przynieść korzyści.

Promujmy  modę, sztukę i film ambitny, ale tak, żeby reklama nie była skrojona ma miarę. Inwestujmy w to co dobre, czyli w ludzi. Stwórzmy przestrzeń na działania, ale z głową... czyli zróbmy reklamę, nie inwestujmy jeżeli ma przyjść tylko babcia i dziadek z pieskiem na ręku, bo imprezą może fajna, ale więcej osób pomoże osiągnąć sukces. Tyle osób od marketingu i reklamy, a jakość na zabójcze spoty nie narzekamy. Trudno ! Działania muszą iść w parze z dobrą organizacją. Czy to możliwe, że lepsze są plotki niż wytykanie błędów kreatywnym ?  Może...


Czas zacząć o tym jak to być królem/ królową swojego losu, tak aby za kilka lat nikt nie napisał o nas książki tylko z postów na facebooku.

2 komentarze: