sobota, 5 kwietnia 2014

#PressFault: Co mnie denerwuje, gdy polskie gazety piszą o Mediolanie? Corso Como 10!

Znam Mediolan i nie pozwolę, aby miasto moich spełnionych i jeszcze tych "do realizacji:Mieszkałam w Mediolanie w trzech różnych dzielnicach. Zmieniałam lokum trzy razy na rok i znam główne ulice jak swoją kieszeń, najważniejsze dzielnice, większość okolic i tras, które nie zawsze są w zasięgu jednodniowego spaceru turystycznego. Oczywiście, jest jeszcze tyle zakamarków, gdzie nie doszłam, ale spokojnie mogę przemierzać miasto bez mapy. ALE NIE LUBIĘ JAK PRASA BREDZI O MEDIOLANIE, wypisuję głupoty i zawsze daje kilka czołowych miejsc jako "godne polecenia". A są lepsze, tylko TE są wypisywanie w każdym przewodniku i na stronach blogerek. Corso Como 10 jest mimo wszystko fajnym miejsca.

Party ponoć zapytało Roberta Kozerę o kilka miejsc w Mediolanie, które poleca. Wytypował to samo co Anja Rubik, tylko bez lodziarni - żenujące są te miejsca, nie ze względu na to gdzie one są, ale powielanie schematu jest jakimś dziennikarskim bohomazem. Wytypował (kto wie, czy sam zainteresowany tam bywa) Corso Como 10
( zajrzyj do e-shop)
Miejsce jest daleko od centrum, aby tam się dostać konieczna jest zmiana koloru metra/ dojście z metra albo z pobliskiej atrakcji turystycznej. Corso Como, bo tam mieści się kompleks założony przez siostrę  bliźniaczkę naczelnej Vogue a nie jak dwutygodnik Party głosi przez samą Francescę. Błąd, ale to jest gazetach emocjonalnym podejściom jak "och, super", "ach, extra", a nie weryfikowaniu błędów. Nie wiem jak wygląda lobbing tego miejsca, ale co roku w Elle Polska znajduje wzmianę jak ulubione miejsce modelek, dlaczego:

Ogródek dla gości resturacji


To snobistyczna ulica daleko od turystów, ale pełna biznesmenów i luksusowych dyskotek. W dzień miejsce lunchu dla pracujących, w nocy oblegane przez turystów, a samo miejsce 10 corso como to bar i restauracja na zewnątrz w gąszczu zieleni, na dolne jest butik multibrandowy z markami tj: Moschino, Jil Sander.
ekspozycja Moschino




Zdecydowanie dyrekcja kładzie nacisk na unikalne kolekcje i chodź we flagowych salonach innej dzielnicy w Mediolanie. Można kupić limitowane edycje dla wyrafinowanych fashionistów, dziennikarzy mody i szukających awangardowych ciuchów. Można zakupić znane marki jak Alexander Wang czy YSL, ale dla niezainteresowanych modą w wymiarze materialnym polecam wyższe piętra.

Można zakupić specjalnie zaprojektowane gadżety z logo butiku Corso Como 10. Buty i koszulki można znaleźć w charakterystyczne kropki i zawijasy.


Kolejne piętro to księgarnia i mała galeria sztuki. Można zobaczyć i kupić wszystkie magazyny mody jak i albumy z limitowanej edycji. Do stałych pozycji należy: 25 Anji Rubik, angielskie wersje albumów o projektantach i design;)  Piętro wyżej są wystawy wschodzących fotografów, często przy współpracy z Vogue Italia. Czy miejsce godne polecania? Zgodzę się  ten raz z magazynem, ale są także małe, fajniejsze i mniej snobistyczne sklepy. Weryfikuję dalej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz